Zapraszamy na warsztaty terapeutyczne pt. “Każdy deszcz się kiedyś kończy”

W miniony weekend w Teatrze Łaźnia Nowa odbyła się premiera spektaklu „Padało” w reżyserii Anny Gryszkówny. Wydarzenie stało się dla nas inspiracją do zainicjowania cyklu spotkań i warsztatów z psychoterapeutkami i psychoterapeutami, którzy będą zachęcać uczestników do zadbania o swoje emocje i zdrowie psychiczne. Zaczynamy już w najbliższy piątek o godz. 17.00. 

Bohaterkami spektaklu „Padało” są dwie kobiety – Liza i Tamta Liza. Młodsza z nich przyjechała do dużego miasta, żeby wymazać z pamięci traumatyczne wspomnienia. Spotkanie starszej Lizy, która jest do niej łudząco podobna, sprawia, że wraca pamięcią do minionych wydarzeń. Tym razem może ich jednak doświadczyć w zupełnie inny, niedostępny dla niej wcześniej sposób…

Spektakl z niezwykłą czułością i delikatnością opowiada o traumie i próbie ponownego zespolenia się ze swoim „zdrowym ja”. Podczas jego realizacji reżyserce i aktorkom towarzyszyła Anna Szulc, psychoterapeutka specjalizująca się w terapii traumy, która przeprowadziła je bezpiecznie przez kolejne etapy pracy, dając im narzędzia do głębszego zrozumienia swoich bohaterek. A już w najbliższy piątek tj. 8 marca o godz. 17.00 Anna Szulc poprowadzi warsztaty pt. „Każdy deszcz się kiedyś kończy” podczas których, psychoterapeutka opowie o tym, jak wyglądał proces pracy nad spektaklem i przybliży poruszane w nim tematy. W tym m.in. temat traumy, z którą zmaga się Liza. 

Każdy ma gdzie indziej granice swojego „za dużo”. I każdy z nas może odkryć je wyłącznie samodzielnie. Nie musimy przeżyć koszmarów wojny albo skrajnej przemocy domowej, żeby wiedzieć, czym jest trauma. Wystarczająco boli doświadczenie emocjonalnego opuszczenia, krytyka, brak czułości. Samotność bywa doświadczeniem nieznośnym. Samotność w bólu — traumatyzuje (…) – pisze Anna Szulc, w tekście który znalazł się w programie spektaklu. Pełną treść tekstu oraz cały program umieszczamy na końcu tego tekstu.   

15 marca o godz. 17. 00 zapraszamy na projekcję filmu dokumentalnego Pawła Łozińskiego pt. „Nawet nie wiesz jak bardzo cię kocham”. Tuż po nim (ok. godz. 18.30) rozpocznie się spotkanie z prof. Bogdanem de Barbaro na temat zdrowia psychicznego w XXI wieku. Spotkanie poprowadzi Katarzyna Kubisiowska.   

13 kwietnia o godz. 10. 30 zapraszamy na warsztaty pracy z ciałem pt. „Uważne ucieleśnienie, które poprowadzi Alicja Gruszka-Nowak, certyfikowana psychoterapeutka i trenerka Gestalt.

Zapraszamy! 

Tekst Anny Szulc, dotyczący tematu traumy oraz spektaklu „Padało”: 

Cztery dni na pięć, padało

Czy smak marcepanowego batonika może wgryźć się w zmysły tak głęboko, że pozostanie już na zawsze przykrym wspomnieniem? Sam smak — raczej nie — ale emocje, które towarzyszyły pierwszym kęsom, takie jak strach — tak. Ciało może zapamiętać ten smak już na zawsze jako towarzysza bolesnych przeżyć. Bo ciało pamięta to, czego psychika nie może udźwignąć.

Już w łonie matki uczymy się, co to znaczy czuć. Od początku istnienia posiadamy granicę wytrzymałości tego, kiedy jest dla nas „za dużo”. Kiedy doświadczenie jest zbyt silne dla psychiki, dla ciała, dla ducha. Granice te będą się zmieniać w trakcie życia. Przez pierwsze lata, dla każdego z nas, granice te są niezwykle delikatne. Co ważne – w najmniejszy nawet sposób nie jesteśmy w stanie ich sami ochronić. Jesteśmy zależni od środowiska jak ryba od wody.

Przekroczenie granic naszej tolerancji wywoła mechanizm obronny – rozszczepienie. Jest to oddzielenie naszego Ja od bolesnych doznań. Ochroni to trzon Ja, a odszczepione części przeniosą się do nieświadomości. Utkną tam, pozostając na zawsze w tym samym wieku i w tym samym stanie. Tak, nasze emocje dosłownie zastygają w czasie. W ciele. W otchłani nieświadomości. To jest mechanika traumy.

Odciąć się, odłączyć, zamknąć, zapomnieć – to terminologia traumy.

Każdy ma gdzie indziej granice swojego „za dużo”. I każdy z nas może odkryć je wyłącznie samodzielnie. Nie musimy przeżyć koszmarów wojny albo skrajnej przemocy domowej, żeby wiedzieć, czym jest trauma. Wystarczająco boli doświadczenie emocjonalnego opuszczenia, krytyka, brak czułości. Samotność bywa doświadczeniem nieznośnym. Samotność w bólu — traumatyzuje. Nie musimy, jak Liza uciekać od świata. Zamykać się w małej niebieskiej izolatce. Samotnym można być w tłumie. Z uśmiechem na twarzy ukrywać dawny lęk. 

Co tracimy wraz z częściami siebie? To może być spontaniczność, odwaga, poczucie humoru, umiejętność mówienia „nie”. Odciąć można nawet umiejętność kochania. Bo kiedyś miłość nie była bezpieczna. Kochać nie było bezpiecznie. Jest nas coraz mniej dla siebie samych. Przebieramy się w kolejne maski i strategie. Żeby przeżyć. Nie rozpoznając, że nie musimy już przebierać się ani uciekać. Zagrożenie minęło. Nie ma się czego bać.

Jak pisze Gabor Mate, wspaniały współczesny badacz tematu traumy: „Trauma nie jest tym, co Ci się przydarza. Trauma jest tym, co dzieje się w Tobie w wyniku tego, co Ci się przydarzyło”.

Utrata części siebie jest cierpieniem. Każde rozszczepienie prowadzi do oddzielenia się od czegoś w nas. Od czegoś, co jest w nas bardzo autentyczne, ale na tyle trudne do przeżywania, że musiało zostać skazane na samotność. Może to przerażona dwulatka, której nie wolno było się złościć? Albo nastolatek, który wolał nienawidzić niż doświadczyć porzucenia? Może harcerka, która wyrwała się na chwilę z piętna przemocy? Wszyscy mamy w swojej nieświadomości takie części. Im poważniejsze były traumy, im więcej musieliśmy znieść, tym bardziej zamazany obraz siebie niesiemy. Staramy się raczej przetrwać niż żyć.

W skrajnych przypadkach, takich jak Lizy, może to być utrata własnych wspomnień, przeszłości. A więc utrata części własnego życia. Czasami lepiej jest nie pamiętać „kiedyś”, żeby móc być obecnym „dzisiaj”. A skąd wzięła się Tamta Liza? Jak wydostała się z przestrzeni niepamięci?

„Kiedyś” nie było wyboru. Jako dorośli go mamy. Nie musimy tkwić w samotności. Istnieją możliwości wyruszenia w podróż powrotną, po siebie samych. Po utracone wspomnienia, porzucone nadzieje. Dla każdego może przyjść właściwy moment, żeby podjąć działanie. Nigdy nie jest za późno. Odbudowanie dobrego kontaktu ze sobą może trwać. I często trwa. Nie wiadomo, ile miast będzie trzeba opuścić, zanim odnajdziemy spokój. Dokąd zaprowadzi nasza własna podróż? To się dopiero okaże. Od czegoś trzeba zacząć. To może być spotkanie z terapeutą, książka, warsztat, sztuka teatralna. 

Terapia traumy daje możliwość usłyszenia i zobaczenia siebie ponownie. Z nowej perspektywy. W tym wszystkim, co było bolesne i nie do zniesienia. Jako dorośli możemy rozpoznać, że to, co wyłania się z ciemności, jest niewinne. Że w swoim bólu byliśmy niewinni. Możemy odkryć na nowo pozornie utracone części, przypomnieć sobie siebie sprzed lat. Stać się czułym świadkiem, pomocną, kochającą świadomością dla siebie samych. To jest akt miłości, którego kiedyś nie mogliśmy doświadczyć. Integracja pozwala poczuć na nowo swoją autentyczność i żywotność. Odzyskać ciało, ruchomość, spontaniczność. Rozdzielenie, które powstało dawno temu, tak naprawdę nie istnieje. Doświadczenie rozdzielenia było potrzebne, żeby nie czuć zagrożenia. Jednak, nie mamy dokąd uciec bo mamy tylko siebie. Od jakości tej relacji zależy, jak będziemy doświadczać swojego życia. Każdy może przerzucić linę do przeszłego Ja. Każdy może zawołać po siebie.

Anna Szulc – psycholog i psychoterapeutka. Ukończyła SWPS oraz czteroletnie podyplomowe Studium Psychoterapii w Laboratorium Psychoedukacji. Pracowała m.in. w Ośrodku Interwencji Kryzysowej i Oddziale Leczenia Nerwic dla Młodzieży. Obecnie pracuje z dorosłymi, prowadzi własną praktykę. W teatrze wspólnie z Anną Gryszkówną, współtworzą własną metodę pracy z aktorami.

Prof. Bogdan de Barbaro, psychiatra, psychoterapeuta, emerytowany profesor zwyczajny Uniwersytetu Jagiellońskiego. W latach 1993 – 2016 kierownik Zakładu Terapii Rodzin Katedry Psychiatrii UJ. W latach 2016 – 2019 kierownik Katedry Psychiatrii Uniwersytetu Jagiellońskiego Collegium Medicum. Obecnie współpracuje z Fundacją Rozwoju Terapii Rodzin „Na Szlaku” w Krakowie. Jest autorem, współautorem i redaktorem artykułów oraz książek z zakresu psychiatrii i psychoterapii, m.in. „Postmodernistyczne inspiracje w psychoterapii” (z Szymonem Chrząstowskim), Wyd. UJ 2011, „Psychoterapia między wiedzeniem a niewiedzeniem” (z Wojciechem Drathem) Wyd. UJ 2022, „Po co światu psychoterapia” wyd. Mando 2023.

Alicja Gruszka-Nowak, certyfikowana psychoterapeutka i trenerka Gestalt. Improwizatorka ruchu i tancerka (certyfikaty EAGT, ECP, ITG, PTPG, ITB Essen). Prowadzi psychoterapię indywidualną dla osób dorosłych, a także projektuje i realizuje autorskie warsztaty rozwojowo-edukacyjne oparte o improwizację ruchowo-taneczną, choreoterapię i proces ciała.

fot. Klaudyna Schubert

#newsletter
Bądź na bieżąco