NOWA ODSŁONA „MIASTA IDEALNEGO”: „Śladem nowohuckich kłopotów” – oprowadzanie ze Sławomirem Shuty

  • środa 30.10.2024
  • godzina: 17:00 - 19:00
  • teatr Dawne Kino "Świt"

„MIASTO IDEALNE”

PIERWSZE LATA NOWEJ HUTY NA FOTOGRAFIACH HENRYKA MAKAREWICZA I WIKTORA PENTALA. NOWA ODSŁONA


Wystawa czynna w dniach: 18 października – 29 listopada 2024

Godziny otwarcia: codziennie od 10:00 do 20:00

Oprowadzanie 30 października – godz. 17:00-19:00 – SŁAWOMIR SHUTY

KURATOR → Łukasz Trzciński 

SCENOGRAFIA → Zbigniew Prokop

Zapraszamy na oprowadzanie inspirowane nową odsłoną kolekcji „Miasto Idealne”.

Śladem nowohuckich „kłopotów” – 

poprowadzi Sławomir Shuty

30.10.2024

zbiórka: godz. 17.00 przed budynkiem dawnego Kina ŚWIT

Kiedyś myślałem, że moje nowohuckie dzieciństwo spędziłem w najlepszym na świecie miejscu; mieście spokojnym, mieście wesołym. Teraz po latach, po terapiach, po wglądach i życiowych zakrętach widzę, że odbywała się wtedy w Hucie regularna wojna domowa. Nie mówię tylko o tak zwanych zamieszkach (tym eufemizmem się wtedy posługiwano), gdzie zmęczeni ciągłym zaciskaniem pasa zwolennicy reform ścierali się ze zbrojnym ramieniem ówczesnego rządu, policją i oddziałami ZOMO. I choć strzelano wtedy amunicją hukową, to widok rozganiających tłum polewaczek, bojowych wozów piechoty i uzbrojonych żołnierzy przerażał nas dzieci. Wieczorami, kiedy zamieszki osiągały swą kulminację ze strachu chowałem się do łazienki i modliłem. Ta wojna domowa przenosiła się w dziwny sposób na społeczeństwo, dziś domyślam się, że było to działanie zaplanowane, wiadomo społecznością podzieloną łatwiej rządzić.

Mieszkałem w pierwszej klatce typowego dziesięciopiętrowca, ludzie mieszkający powyżej piątego piętra z jakiegoś powodu nie lubili tych mieszkających poniżej. Pierwsza klatka nie szanowała drugiej, druga trzeciej, ale w chwilach konfliktowych pierwsza, druga i trzecia konsolidowały się by wystąpić przeciw czwartej i piątej. Wszyscy byli przeciwko wszystkim. Nasz blok miał kosę z blokiem naprzeciwko, w zasadzie każde wtargnięcie na teren bloku sąsiedniego kończyło się bijatyką, albo wyzwiskami. Bloków na osiedlu było cztery, w największym, którego z racji rozmiarów nazywano „Pekinem”, mieszkała, w przeważającej części, inteligencja pracująca. Siłą rzeczy był to blok znienawidzony i wyszydzany najbardziej.

Klasy w szkole były jak gangi, trzymały się razem, choć tarcia wewnętrzne występowały jak najbardziej, mobbing był na porządku dziennym. Starszaki okładały na przerwach dzieci młodsze, kopy w brzuch, w głowę (chłopaki chcieli być jak Bruce Lee) były normalnością. Nauczyciele wiadomo używali przemocy, przyniosłeś na lekcję matematyki niezastrugany ołówek – dostawałeś wielką jak sztacheta linijką, mogłeś tylko wybrać, wierzch lub spód dłoni. Wejście na terytorium innego osiedla było niczym stąpanie po polu minowym, drobni kryminaliści, albo zwykłe luje czekały jak pająki na zbłąkane dzieciaki. Kończyło się zwykle na okradzeniu i mordobiciu, miałeś szczęście jak wróciłeś we własnych butach i nie połamany. Huta tamtych dni była gettem, a agresja była na porządku dziennym. Przemoc domowa.- o takiej oczywistości nawet nie ma co mówić. Bóg, wódka i przemoc, ta święta trójca obecna była w każdym domu. Na ulicach osiedlach walczono różną bronią; noże, butelki, proce na metalowe haczyki, szklane rurki na plastelinowe pociski, worki z wodą zrzucane z wyższych pięter. W pierwszych latach raczkującego kapitalizmu nastąpiła dalsza radykalizacja wojny domowej, do gry weszły maczety i siekiery. W podzielonej przez kiboli Hucie niosło się nocami wycie jak w dżungli. Znajomi z innych krakowskich miejscówek bali się do Huty przyjeżdżać, czy słusznie? Przecież rosły tu też kwiaty.

– Sławomir Shuty

Sławomir Shuty (właśc. Sławomir Mateja) – polski prozaik, fotograf i reżyser. Najbardziej znany z działalności pisarskiej, publikował w Rastrze, Lampie i Iskrze Bożej, „brulionie”, stale współpracuje z Ha!artem, gdzie przez pewien czas prowadził dodatek pt. Baton. Współtwórca krakowskiego Klubu Artystycznego Galeria T.A.M. Wychował się w blokowiskach Nowej Huty, jego pseudonim jest zniekształconym zwrotem „z Huty”. Laureat Paszportu Polityki w dziedzinie literatury za powieść Zwał („za literacki słuch, za pasję i odwagę w portretowaniu polskiej rzeczywistości”),za którą w grudniu 2004 r. uhonorowany został Nagrodą Krakowska Książka Miesiąca.

Rezerwacje na oprowadzania przyjmujemy pod adresem rezerwacja@domutopii.pl lub za pośrednictwem przycisku „zapisz się” w kalendarium Teatru Łaźnia Nowa.

Projekt dofinansowano ze środków Muzeum Historii Polski – w programie Patriotyzm Jutra 2024.

fot. Wiktor Pental / Kolekcja Fundacji Imago Mundi

Print this page
#newsletter
Bądź na bieżąco